Rozważania różańcowe – Narodzenie Pana Jezusa

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna… kolejna wędrówka, dużo cięższa, bo już wkrótce nadejdzie dla Ciebie czas rozwiązania. Osiołek wcale nie ułatwia podróży. No może trochę… Potem poród w warunkach, w których żadna kobieta nie zgodziłaby się dzisiaj rodzić. O co chodzi? Przecież Bóg Ciebie wybrał, przecież będziesz Matką Syna Boga… Powinnaś jechać w najlepszym powozie, zaprzężonym w iście królewskie konie, ubrana w złoto albo w ogóle nie powinnaś nigdzie jechać tylko siedzieć z winogronem w ręku na wygodnej sofie. Na co Maryjo się zgodziłaś? Na ból, niewygody, tułaczkę…?

To bardzo pouczająca tajemnica. Aby doświadczyć jej radości, trzeba najpierw zaufać, że Bóg wie, co robi. Również w naszym życiu Pan nie zawsze prowadzi nas na skróty, nie prostą i normalną drogą, nie zawsze bezboleśnie. Pan dobrze wie, co robi. Cały czas troszczy się o nas i panuje nad sytuacją. Bez Jego wiedzy włos z głowy nam nie spada. Trzeba tylko bardzo ufać. Kiedy więc zaczynają się niespodziewane problemy, należy powiedzieć sobie z radością: zaczął się dla mnie czas zaufania. Ciekawe, co Bóg przygotował na koniec…? (www.opoka.org.pl o. Łukasz Przybyło CMF)