Talenty, talenty… o co właściwie chodzi w tej przypowieści? Mam starać się lepiej gospodarować pieniędzmi? Mam pomnażać swoje talenty artystyczne, sportowe, bo jak nie, to Bóg się na mnie obrazi? A ludzie w czasie wojny, w jak sposób mieli pomnażać swoje talenty, skoro musieli walczyć o każdy dzień swojego życia? Mam stanąć przed Bogiem i powiedzieć: “Pracowałem, by wyżywić rodzinę. Nie miałem już sił na to, by rozwijać swój talent i zostać piosenkarzem. Zmarnowałem swój talent piosenkarza.”
A może… Bogu chodzi właśnie o to, by nieustannie wykorzystywać łaski, które otrzymujemy od Niego. Tą łaską może być posiadanie dzieci, a pomnożeniem – nasze starania o mądre ich wychowanie. Darem może być również to, że nie jesteśmy sami, że spotkaliśmy swoją drugą połówkę w życiu i w chorobie ma kto nam podać ciepłą herbatę, a pomnożeniem tej łaski będzie słowo dziękuję i modlitwa za swoją żonę/swojego męża. Łaską może być również to, że Pan Bóg daje ci okazję udzielenia pomocy innym, którzy tego potrzebują, bo wie, że Ty jesteś zaradny, że potrafisz zadbać o innych i możesz pomnożyć ten dar dzieląc się tym co masz z innymi. A może otacza Cię ludźmi niewierzącymi, byś mógł wykorzystać swój talent przekonywania, mówienia, by opowiedzieć im o Bogu albo też wykazać się odwagą i dzielnie przyznać do wiary w Boga. Pamiętasz niewiastę z Księgi Przysłów? W oczach Boga “Jej wartość przewyższa perły”, a przecież z naszego punktu widzenia nie robi niczego niezwykłego. Stara się o wełnę, pracuje starannie rękami, otwiera dłoń ubogiemu.
Może to pomnażanie talentów to po prostu wykorzystywanie okazji do czynienia prostego i zwykłego dobra, a żebyśmy byli zdolni do tego, Bóg wyposaża nas w dodatkowe talenty: umiejętność mówienia, słuchania, grania na instrumentach, pisania, śpiewania i bardzo chce, byśmy się tymi talentami dzielili z innymi.
Wszyscy otrzymaliśmy od Boga jeden najważniejszy dar – talent – życie.
Do sprawienia, by Twoje życie było piękne i bogate w oczach Boga,
nie potrzebujesz góry pieniędzy, wycieczek zagranicznych, wpływów i władzy, nie musisz być wirtuozem, znanym piosenkarzem.
Masz być synem/córką światłości i dnia. Wtedy ten ostatni dzień Cię nie zaskoczy.